W minionym tygodniu umówiło się kilku panów i uprzątnęło całkowicie salkę pod zakrystią. Część nadających się jeszcze ławek i stolików przeniesiono do pomieszczeń magazynowych, zaś pozostałe, łącznie ze spróchniałą podłogą wywieziono na spalenie.

 Aby salkę tę przystosować do jakiegokolwiek użytku trzeba by:

1) okopać i zaizolować ścianę zewnętrzną przed dopływem wilgoci, gdyż zwłaszcza ściana południowa często podmakała ze względu na niewielką nieckę poniżej linii okien;

2) okna również kwalifikują się do wymiany i najlepiej by było, gdyby już od razu wstawić tam okna plastikowe;

3) potrzeba tam też wymiany instalacji elektrycznej, a przy okazji również (przyszłościowo) alarmowej;

4) doprowadzić tam też trzeba instalację wodną - skoro przeznaczeniem tego pomieszczenia w przyszłości ma być kawiarenka parafialna;

5) konieczna jest wodna i termiczna izolacja podłogi oraz wy-lewka, tak by można tam było zastosować trwałą wykładzinę - jak ta z salki pod plebanią.