Nieco o dawnych ministrantach | 2010-11-21 |
Bardzo sympatycznie zrobiło się w ubiegłą sobotę ok. godz. 15.00, gdy to do salki pod plebanią przychodzić zaczęli dawni ministranci. Frekwencja nie była może zbyt imponująca, ale i tak było nieźle: 18 mężczyzn i jedna kobieta, dawna lektorka. Jak to przy takich spotkaniach bywa, wiele było wspomnień, był pokaz slajdów - zdjęć z nowoustawionej w kościele wystawy, no i oczywiście kawa, herbata ciasta, przygotowane przez niezawodne Panie z Żywego Różańca.
Ze spotkania tego większy od sentymentalnego wynikł pożytek. Padła bowiem propozycja włączenia w normalną służbę ołtarza tych, którzy przez wiele lat posługiwali Panu Bogu i - niektórym przynajmniej - tego brakuje. Jest więc szansa na to, że seniorzy służyć będą nadal podczas sumy.
Z tego też grona udało się sformować podstawowy skład do Kościelnej Służby Mężczyzn "Semper Fidelis", jako że byliśmy do tej pory chyba jedyną parafią gdyńską bez tej formacji. Radość wielka. |