Licznik odwiedzin: 24325267
Zamyślenia
Jak dobrze przeżyć Mszę św. w domu?
2020-03-29

   Wbrew pozorom jest to pewnie trudniejsze niż zwykłe uczestniczenie w niej w Kościele. Chociaż Eucharystie u pierwszych chrześcijan odbywały się właśnie w domach prywatnych, do których przychodzili apostołowie, biskupi czy prezbiterzy. Małe gminy chrześcijańskie z łatwością gromadziły wiernych w prywatnych domach i celebrowały Eucharystię nad ranem, po całonocnej, żarliwej modlitwie. To dopiero było przeżycie!

   Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. No bo cóż z tego, że mamy dziś małe i duże świątynie, skoro w praktyce nie możemy z nich skorzystać? Zapraszamy więc Pana Jezusa do domów, pamiętając o tym, co sam powiedział: Gdzie dwaj lub trzej zgromadzeni są w imię Moje, tam Ja jestem pośród nich obecny. Dzięki transmisjom radiowym, telewizyjnym czy internetowym, nawet będąc u siebie w domu, tworzymy wielką wspólnotę wierzących. Pamiętać jednak należy, że jest to spotkanie z Panem. To zaś wymaga poważnego potraktowania tak ważnego Gościa. Jak przeżyć to spotkanie?

   Jeśli zwykle, przyjmując gości, staramy się uprzątnąć na tę okazję pokój, to tym bardziej winniśmy to Panu Bogu. Ubieramy się elegancko dla podejmowanych ludzi, to tym bardziej dla Boga. Najlepiej byłoby zebrać się całą rodziną i w spokoju, bez zajmowania się czymkolwiek innym, w skupieniu uczestniczyć w domowej Eucharystii. Transmisja powinna być zawsze na żywo - nie można odtwarzać Eucharystii. Dobrze też będzie na ten czas, podobnie jak w kościele, wyłączyć telefon. Dla duchowego uczestnictwa ważne jest również zaangażowanie w śpiew czy odpowiedzi w dialogu z celebransem. Pomocne będzie także przyjmowanie postawy takiej, jak w czasie liturgii przeżywanej w kościele, czyli np. wstając na Ewangelię czy klęcząc w trakcie modlitwy eucharystycznej.

   Biskupi zachęcają do przyjmowania Komunii św. duchowo. Jak to zrobić? I na to są gotowe instrukcje. Kongregacja Nauki Wiary w dokumencie z 1983 r. stwierdziła, że chrześcijanin może otrzymać owoce sakramentu za pośrednictwem samego tylko pragnienia Eucharystii, zaś papież Benedykt XVI przypomniał, że nawet wtedy, kiedy nie jest możliwe przystąpienie do sakramentalnej Komunii, uczestnictwo we Mszy Świętej pozostaje konieczne, ważne, znaczące i owocne. W tej sytuacji dobrze jest żywić pragnienie pełnego zjednoczenia z Chrystusem, za pomocą, na przykład, praktyki komunii duchowej.

    Mogą ją przyjmować wszyscy, także ci, którzy przyjęli Komunię Świętą w danym dniu w kościele. Co więcej, można ją praktykować wielokrotnie w ciągu jednego dnia, gdyż celem życia chrześcijańskiego jest nieustanne zjednoczenie z Bogiem. Należy przypomnieć, że Komunia duchowa to akt modlitewny, którego celem jest osiągnięcie takiej bliskości z Jezusem, jaką daje nam przyjmowanie Go w sakramencie Jego Ciała i Krwi. Choć Komunia duchowa jest ograniczona tylko do wewnętrznego aktu wiary, jednak może przynieść pogłębienie więzi z Jezusem, pomóc w walce z pokusami i uwrażliwić na innych ludzi.

   W takim przyjmowaniu Komunii św. trzeba wzbudzić:
 1) wiarę w realną obecność Chrystusa w Eucharystii;
 2) miłość ku Niemu;
 3) pragnienie, aby Jezus zechciał duchowo wejść w nasze życie.
   A co ze spowiedzią św.? 
    Czas Świąt Wielkanocnych zwykle mobilizował nas do pojednania się z Bogiem, aby lepiej je przeżyć i aby modlitwy nasze były miłe Bogu. Z każdej strony doznajemy nalegania, by pozostawać w domach. Co więc ze spowiedzią św? Czy mamy jej być pozbawieni? Jako kapłani, jesteśmy gotowi służyć wiernym w sakramencie pojednania, choć wiąże się to z ogromnymi trudnościami, wynikającymi choćby z ograniczenia liczby znajdujących się w kościele do zaledwie pięciu osób. Dlatego biskupi przypominają o możliwości skorzystania z innej możliwości. Jest nią wzbudzenie aktu żalu doskonałego.
   Każdy wierny, który ze względu na ograniczenia wynikające ze stanu epidemii nie może w bliskości Świąt Wielkanocnych przystąpić do spowiedzi indywidualnej, otrzymuje łaskę przebaczenia wszystkich grzechów, jeśli spełnią dwa konieczne warunki.
   1) wzbudzenie żalu doskonałego
    2) postanowienie przystąpienia do spowiedzi sakramentalnej, jak to tylko będzie możliwe.
    Akt żalu doskonałego daje człowiekowi stan łaski uświęcającej, w którym może przyjmować Komunię Świętą (sakramentalnie lub duchowo).
    Przed aktem żalu doskonałego należy uczynić rachunek sumienia i postanowić poprawę odrzucając popełnione grzechy i nawracając się do Boga.  

To nie musi być kara Boża
ks. Zenon
2020-03-22

   W naszych czasach wykształcił się zwyczaj zatrudniania rzeczników prasowych. Są to osoby dobrze zorientowane w sprawach prowadzonych przez urząd czy firmę i oddelegowanych do kontaktów z mediami, bo przecież szefostwo winno się zajmować administrowaniem i zarządzaniem. Pan Bóg ma też swoich rzeczników, których zadaniem jest wypowiadanie się w Jego imieniu. I tak było od zawsze.

Jaki inny Wielki Post
2020-03-15

   Nasz tegoroczny rekolekcjonista, ks. Daniel, wraz ze swoją wspólnotą, we Środę Popielcową w południe pojechał do Gdańska. Małżeństwa z jego wspólnoty, które były z dziećmi, zaproponowały, aby w którejś z restauracji choćby zupę zjeść w tym postnym dniu. Tak też zrobili, ale po powrocie relacjonowali, co też zamawiali sobie inni klienci: schabowe, klopsiki, kurczaka... Usłyszawszy o tym pomyślałem: Jak musiał czuć się Dawid, słuchający Goliata, bluźniącego nie tylko Saulowi, nie tylko wojsku izraelskiemu, ale nadto samemu Bogu Jahwe? Cóż mógł zrobić ten chłopiec, który nawet nie był żołnierzem? Gniew, złość, bezsilność wobec potęgi tamtego...

   Jak się to skończyło wszyscy wiemy. Poszedł bowiem na Goliata w imię Boga wszechmogącego.   Kiedy dusza targana jest bezsilnością i bolesną wręcz niemocą, cóż można zrobić? I nie chodzi tu jedynie o posiłek Środy Popielcowej. Dochodzi do tego brak poszanowania świętego czasu W. Postu, niechęć do podjęcia jakiegokolwiek wysiłku prowadzącego do odmiany życia, udział w zabawach i dyskotekach czy głośnych koncertach - na przekór tradycji i wskazaniom Kościoła. Często oplecione jest to łańcuchem kpin i drwiną z tych, którzy chcą się choćby w ten prosty sposób łączyć z bolejącym Chrystusem. Zdarzają się nawet goliatowe bluźnierstwa...

   Gdzie te czasy - myślę sobie - gdy rodzice nie pozwalali w Wielkim Poście włączać głośnej muzyki, a oglądanie telewizji ograniczało się jedynie do obejrzenia Dobranocki czy wysłuchania wieczornych wiadomości? Gdzie te posty w środy, piątki i soboty, gdzie obowiązkowy udział w Gorzkich Żalach czy Drodze Krzyżowej? Nie mówiąc już o tym, jak ludzie dawniej pościli: patelnie umyte i na czas Wielkiego Postu powieszone za kominem, cienkie zupki nawet bez dodatku smalcu... Do tego wieczorne różańce w gronie rodzinnym.

   Tegoroczny Wielki Post jednak bardzo różni się od tych sprzed roku, dwóch, kilku lat: odwołane dyskoteki, seanse kinowe, głośne koncerty, zamknięte zostały nawet galerie i duże sklepy. Będzie się trzeba do tego dostosować. Szkoda tylko, że pod taką presją.   Nie ma wątpliwości, że przyszedł czas trudny, a nie wiadomo jaki będzie finał tych zawirowań. Władze robią co mogą, prężą muskuły powołane do tego instytucje. Nie mogą jednak pozostać sami. Trzeba im pomóc. W jaki sposób? Nie chodzi tylko o posłuszeństwo wydanym nakazom. Jako ludzie wierzący musimy zjednoczyć się w modlitwie. Przypomnijmy sobie Mojżesza, który wznosząc ręce nad terenem bitwy Izraela z Amalekitami, sprowadził na swój naród zwycięstwo. Potrzeba jak najwięcej wyciągniętych rąk. Stawajmy się Mojżeszami w naszych rodzinach, nie bagatelizujmy sytuacji. Pozostałe propozycje działań, włącznie z możliwością skorzystania ze spowiedzi św., znajdziemy w na pierwszej stronie naszego biuletynu.

 

 

Oaza Dzieci Bożych
2020-03-08

   Jeśli ktoś miał kiedykolwiek w życiu kontakt z Ruchem Światło - Życie, to nie tylko z nostalgią wspomina czas działania w nim, spotkań grupowych, tych liczniejszych - modlitewnych, gromadzących co tydzień całą wspólnotę, różnych akcji organizowanych w ramach tej działalności (na wzór harcerstwa), a przede wszystkim letnie rekolekcje oazowe, trwające piętnaście dni.  

Pierwsze piątki miesiąca
2020-02-09

   Kolejny znów minął. Niewiele zmienia się w tym zakresie... Od lat korzystają z jego dobrodziejstw głównie osoby starsze i w średnim wieku - ci, którzy już w dzieciństwie nauczeni zostali, że człowiek na co dzień grzeszący (a na to już nic nie poradzimy, bo jest to produkt uboczny grzechu pierworodnego), nie jest w stanie nic zrobić z tym złem i z jego skutkami. Dlatego właśnie należy często przystępować do sakramentu Bożego Miłosierdzia i błagać Pana o przywrócenie duchowego porządku. 

Rodzina Święta - jedyna?
2019-12-29

   W młodzieńczym wieku wielu z nas było prawdopodobnie specjalistami od rodzinnego szczęścia. Wówczas człowiek wie na pewno, czego nie będzie w jego rodzinie, a o co koniecznie będzie musiał zadbać. Filozofia pobożnych życzeń żółtodzioba nie uwzględnia jednak wielu czynników niezależnych, wśród których znajduje się przede wszystkim druga osoba, która jest bytem odrębnym, absolutnym podmiotem, mającym własne doświadczenia, własne marzenia i swój plan na szczęście. Przy tym oboje obarczeni są licznymi niedoskonałościami. Do tego dochodzi również kwestia warunków zewnętrznych takich jak praca, sąsiedztwo, stan zdrowia itd...

... przy współudziale
2019-12-15

   Chociaż można by współudział traktować jako wyróżnienie, to zdaje się, że niewielu jest aktywistów zaangażowanych w rozmaite działania, którym wystarczyłoby podanie do wiadomości, że na przykład jakiś koncert został zorganizowany przez „X\\\" przy współudziale „Y\\\". Zainteresowanie budzi pierwsze miejsce na plakacie...

Adwentowe czuwanie
2019-12-08

   Niejednokrotnie słyszymy to sformułowanie, ale chyba wyłącznie w kościele. Czy bowiem w domach naszych, w rodzinnych i towarzyskich rozmowach posługujemy się tym terminem? Przypuszczam, że raczej w niewielu wypadkach. No, bo kto dziś mówi o adwencie jako czuwaniu z Matką Najświętszą na Narodzenie Bożego Syna? Jeszcze za czasów tak zwanej komuny uśmiechaliśmy się pod nosem na wieść o tym, że nasi wschodni sąsiedzi, choć obchodzą święta Bożego Narodzenia, to przecież nie uznają ani Boga, ani Jego narodzenia. „Brakujący element\" zastąpili dziadkiem Mrozem... Nie walczono z Świętami, bo ludzka potrzeba w tym zakresie była zbyt silna, ale wypełniono je nową, płytką treścią. 

Czas dla Boga
2019-11-10

 Gdy słyszymy takie hasło, myślimy zwykle: modlitwa. Niewątpliwie trafne skojarzenie. Można by jeszcze pomyśleć o Eucharystii, pielgrzymce albo czymś podobnym. Można by... Zdaje się jednak, że w dzisiejszych czasach nie każdy umysł jest w stanie w ten sposób kojarzyć.  

Satis!
2019-07-28

 Satis znaczy dość albo wystarczy. Tak dłużej przecież nie można. - Myślę tu o ludziach, którzy zapamiętale i w sposób bezczelny dość skutecznie próbują ranić najdelikatniejszą tkankę naszego człowieczeństwa. Doznawszy zagubienia w doczesności zakrzyczeli już to, co mogło kierować ich myśli ku wieczności, a teraz próbują reflektorem propagandy i taranem barbarzyństwa oślepić i nas - bez pardonu, bez refleksji, wyrażenia zgody. Musimy się poddać, bo oni tak chcą... Jaśnie oświeceni, wysoko wykształceni, z dużych miast... Dziś już większość Polaków jest wykształcona i oświecona. Jeśli tylko zachowują dobre sumienie, to potrafią ocenić, co jest dobre a co złe. Nie należy nikogo krzykiem przymuszać do stanięcia po drugiej stronie. 

Sobota
18 maja 2024
Okres zwykły
7:30 - Msza św.
Intencja: + Jerzy Smużyński (greg. 17.)
18:00 - Msza św.
Intencja: ++ Renata, Jarosław, Stefan Żabińscy, rodzice, rodzeństwo i dziadkowie z obojga stron

(c) copyright 2009 - 2011 by Parafia Chrystusa Króla w Gdyni Małym Kacku